wtorek, 6 sierpnia 2013

Kluski śląskie

Dzisiejszy wpis powinien porwać serca Ślązaków, a mieszkańców innych województw skusić do skosztowania tego „łakocia”. Na pewno macie dni, gdy pudełko lodów czekoladowych już nie pomaga i trzeba wspomagać humor czymś innym. Nie wiem co ze mną jest nie tak, ale na samą myśl o kluskach śląskich cieszy mi się buzia!  Gdy w trakcie roku akademickiego przyjeżdżam do rodziców to w duszy krzyczę: „KLUSEK MAMO, KLUSEK!”. 

Jedni domagają się chleba i igrzysk, mnie wystarczają kluski śląskie i rolada (ale o nich kiedy indziej). Pewnie istnieją osoby, które nie podzielają mojego zachwytu, bo i czym tu się zachwycać – ziemniaki, mąka ziemniaczana, jajko. Fakt – niewiele. Jednak ostatnio usłyszałam, że idealny przepis posiada jedynie 3 składniki i być może w tym tkwi sekret klusek śląskich. Uwielbiam lepić niezliczoną ilość kuleczek z OBOWIĄZKOWĄ dziurką w środku. Znam osoby, które w dalszym ciągu nie wiedzą po cóż ten otworek w cieście. Zdradzę Wam ten śląski sekret. Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie moment polewania klusek sosem.. płyn oblepia kuleczkę z każdej strony i przy okazji wpada w zagłębienie, które wcześniej zrobiliśmy. Czy może być coś lepszego od jadalnej sosjerki? Odpowiedź jest jedna – nie. Zresztą mieliście kiedyś okazję zjeść sosjerkę? Przyznam bez wstydu, że mnie zdarza się to kilka razy w miesiącu. A co gorsza – uwielbiam jeść kluski również przed snem. 

Tak, tak.. nie powinnam, ale nie mogę oprzeć się podsmażonym na patelni kluseczkom. Pomimo tego, że są to te same, które jadłam na obiad, te mają zupełnie inny smak i fakturę. Chrupka skórka i miękkie wnętrze – porównałabym to do lodów w polewie. Właśnie tak, kluski porównam do lodów w polewie. To chyba nic złego być wielką fanką tych małych łakoci, które są nieodłącznym elementem kuchni mojego rodzinnego regionu. I mówcie co chcecie – symbolem Śląska wcale nie są kopalnie, a właśnie one – kluski śląskie (w połączeniu z roladą i modrą kapustą). Lubicie kluski? 

Na zdjęciu moje własnoręcznie ukulane kluski. Popatrzcie sami, jak można ich nie kochać?

5 komentarzy:

  1. No rzeczywiście - są kluski, jest moc :D Czy posypujesz je bułką tartą? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bułką tartą przyrumienioną na maśle polewam kluski leniwe z twarogiem;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Mniam :) chociaż kiedyś ich nie lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podzielam :) Kluski śląskie są przepyszne.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Mimo że nie jestem ze Śląska, to fanką klusek śląskich jestem od najmłodszych lat. Muszę koniecznie ich znowu naprodukować, bo już za mną chodzą. Będzie wyżerka. :) Mniam!

    OdpowiedzUsuń